Skocz do zawartości

Buchardt Audio Buchardt I150

Postanowiłem więc dać szansę dość na rynku nowemu wzmakowi Buchardt I150 do moich wymagających kolumn Elac Vela FS407. Lubiłem kolumny tej firmy (miałem S400), i w ogóle „duńską” szkołę brzmienia. Konstrukcja jest tu dość ciekawa – użyto gotowego modułu Hypex Ncore (chyba NC250MP), który znam dość dobrze, jako b. przejrzysty i trochę nudny w swej neutralności, zwłaszcza gdy się go napędzi np. chińskim DAC o kosmicznych parametrach, ale z cyfrowym tylko „ściszaczem”. Tego Ncore’y nie lubią i się nie odwdzięczają. Lubią prawdziwy, aktywny, analogowy preamp, i tak też wyposażono I150. Sekcja analogowa ma nawet osobne zasilania z toroida, a DAC to ES9028PRO, uchodzący za jedną lepszych konstrukcji rodziny Sabre, może nie aż tak wyśrubowaną jak 90038 i nowsze, ale za to łatwiejszą w aplikacji.

 

Miałem już na takim samym Ncore Cambridge Evo 150 końcówkę od Audiophonica (+dobry DAC Gustarda), słuchałem u kolegi NADa M10. Żaden z tych wariantów mnie nie zachwycił, ale też czytałem o aplikacjach Ncore’ów w upiornie drogich urządzeniach Rogue, Mola, Extraudio in.  Zapewne wybiera się tam taki moduł OEM za ok. 300 USD nie bez powodu (a w każdym razie nie tylko dla euforii księgowego), zaś moja ich znajomość świadczyła o niesamowitej przejrzystości i równej jak stół charakterystyce, którą można – właśnie – łatwo zepsuć preampem. Firma Buchardt też byłą tego świadoma, więc się przyłożyła i sekcja pre wydaje się naprawdę dopracowana!

Po włączeniu I150 musiał się z godzinę rozgrzać, na początku grał trochę „sucho”, Potem barwy się jakby nasyciły. Brzmi - co typowe dla klasy D w dobrym wydaniu - bardzo przejrzyście, równym pasmem, dość gładko i z b. lekkim odchyłem ku ciepłej stronie. Zwraca uwagę swoboda grania, dobre oderwanie dźwięku od kolumn, kontrola i zróżnicowanie basu (także bez korekty, o której za chwilę). Bardzo dobre kreowanie brył, ich namacalność, naturalny, wypełniony wokal (tu wręcz mistrzostwo!). Góra jest nienatarczywa, ale bogata w alikwoty, które głośnik JET pokazał wreszcie pełnej krasie. Zyskał na tym zwłaszcza fortepian, ale też poprawiły się faktury trąbki, saksofonu, znacznie lepiej słychać klawesyn w partiach barokowego continuo.

Scena jest dobrze uporządkowana, bez sztucznych udziwnień. Dobra lokalizacja instrumentów, niezłe oddanie głębi. Dynamika w tej klasie i mocy wzorcowa.

Buchardta wyposażono w bardzo ciekawy, własny system korekcji akustyki, do którego podchodziłem z niejakim sceptycyzmem, po doświadczeniach z wyglądającymi b. „profi” systemami Dirac i RoomPerfect, z ich kalibrowanym mikrofonami, rozbudowaną obsługą (Dirac) itp. Tu jest to dość zabawne: po sparowaniu (niezbyt ładnej, ani intuicyjnej, ani responsywnej) aplikacji przez Bluetooth można dokonać kalibracji korzystając z... mikrofonu w iPhone. I tylko w nim, bo jak twierdzi firma, mikrofony powyżej którejś wersji modelu są kalibrowane i dobrej jakości. Do Androida ma być dedykowany mikrofon.

Pomiar jest prosty i inny niż we wspomnianych systemach: wzmacniacz wydaje z siebie wieloczęstotliwościowy, jednostajny szum, a obsługujący chodzi po pokoju i wykonuje iPhonem „ruchy malarskie” góra-dół, czy jak tam chce, by uchwycić możliwie dużo różnych punktów całego pokoju. A więc zasada trochę jak w RoomPerfect, tyle że bez ustawiania mikrofonu w przypadkowych punktach, ale przez machanie nim – i inaczej niż Dirac, który sugeruje punkty. Różnica polega na tym, że nie badamy osobno głównego „punktu odsłuchu”. Mierzący ma na to 30-60 sekund. Po 30 pojawia się już oferta zakończenia pomiaru, po 60 sam się kończy. Dalej podobnie jak w Dirac, system dokonuje obliczeń i pokazuje krzywą zmierzoną i skorygowaną (bez możliwości edycji, czy podstawianie „target curves”. I cóż – to działa! Równie dobrze jak RP czy Dirac, w zakresie likwidowania rezonansów i „dołków”. Nawet wykres pomiarowy okazał się b. podobny jak wcześniej zmierzony w Dirac (RP niczego nie pokazuje). Pomiar obejmuje chyba do 500 Hz (nie znalazłem w dokumentacji) i efekt bardzo mocno przypomina działanie RoomPerfect. Bas jest w pełni w ryzach, przez co jeszcze zyskuje przejrzystość i klarowność, barwa się nie zmienia (to mi się nie podobało w Dirac: dostawałem jakby nieco inne kolumny i nie byłem pewien, czy lepsze).

spacer.png

Powtórzenie pomiaru jest trywialnei szybkie, nie wymaga resetu ustawień i przy innym „machaniu” iPhonem daje czasem lekko inne wyniki, ale główne cechy pokoju pozostają takie same. Można tu więc sporo eksperymentować z optymalnymi miejscami pomiaru.

Aplikacja umożliwia też włączenie inteligentnego "filtra fizjologicznego" nazwanego tu LLE (Low-Level Enhancement), odpowiednik nielubianego przez audiofilów przycisku "loudness", który podbijał skraje pasma by poprawić wrażenia przy cichym odsłuchu. Tu działa to dobrze i subtelnie, ma możliwość regulacji intensywności (1-20).

Dla porządku dodajmy, że Buchardt trochę ściągnął od duńskiego sąsiada Lyngdorfa koncept „voicings” – można je sobie zdefiniować i edytować filtrami, prosto i skutecznie. Niestety, nie można ich skojarzyć ze źródłem – np. zrobiłem sobie „roll off” basu, by mi nie buczał lektor w filmach, i chętnie bym to przypisał do optyka na stałe, ale muszę dość długo grzebać w apce, by to włączyć, wyłączyć za każdym razem.

Mimo mocy 300W/4Ohm trzeba operować niebezpiecznie blisko końca skali, podobnie zresztą jak w 1120, ale to chyba dobrze, bo wtedy Hypex gra najbardziej liniowo.

 

Plusy:
  • + Piękny design, dobra funkkcjonalność, przemyślana konstrukcja świetnie łącząca końcówkę klasy D z niezłym DAC i analogowym pre dobrej klasy.
  • + Skutecznie działający (w zakresie modów basowych) system korekcji akustyki pomieszczenia.
  • + Wygodny, metalowy, radiowy pilot z podświetleniem.
  • + Brzmienie "poważnej" klasy, konkurujące z droższymi konstrukcjami, detaliczne, ale dość łagodne, przestrzenne, dużo powietrza, zróżnicowanie basu i barw.
Minusy:
  • - Niezbyt precyzyjna regulacja głośności - można lepiej.
  • - Aplikacja dość prosta, o podstawowej funkcjonalności, dziala przez Bluetooth i połączenie bywa kapryśne.
  • - Krótki czas auto-standby (15 min), bez możliwości regulacji czy wyłączenia, potem stosunkowo długi start wzmacniacza.
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Salon Q21
Ile zapłaciłeś/aś?: 7700 (model powystawowy)
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Lubię klasę D w połączeniu z analogowym preampem, I150 ma sporo dobrych opinii w sieci.
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Lyngdorf TDAI-1120, Arcam SA30
  • Jak oceniasz sprzęt pod względem wartość/cena?:
  • Jaka jest Twoja ogólna ocena?:







×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.